Kochani!

Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.

Stan kotów: 120, w tym 4 koty pod stałą opieką fundacji, przybył nam też starszy i schorowany psiak z interwencji.
Z nowych domków machają Wam Franceska, Filip, Gucio, Wąsik, Amelka, Gremlin, Dominik, Milunia i Filemon. Żyjcie długo i najszczęśliwiej, kochanieńcy. Cieszymy się razem z wami

AKCJE RATUJĄCE KOCIE ŻYCIA I KOTY W LECZENIU:

Dostaliśmy zgłoszenie o kotach i psie błąkających się przy jednej z posesji, jak się okazało posesja należy do osoby, której co jakiś czas pomagamy. Na skutek choroby starsza pani trafiła do szpitala, a jako, że nie przekazała kontaktu do nas, koty zostały wypuszczone – częścią zwierząt zajęli się sąsiedzi – te które były na podwórku, zostały wyłapane i po odkarmieniu, oraz przeglądzie weterynaryjnym będą szukać domów. Na tą chwilę udało się złapać 5 kotów, jeszcze 2 są do odłowienia. 5 innych kotów znalazło schronienie u najbliższych sąsiadów. Losy reszty są nieznane. Staramy się na bieżąco reagować. Psiak trafił do domu tymczasowego, trzymajcie kciuki za jego poprawną aklimatyzację.

Odłowiliśmy kocięta zgłoszone przez naszą wolontariuszkę. Dzieciaki mają silny koci katar i wymagają dalszej hospitalizacji. Przebywają obecnie pod czujnym okiem weterynarzy w klinice Ambuvet.

Agatka (mała trikolorka znaleziona w lesie) zaczęła grymasić nad jedzeniem. Potem nagle ruszyła z kopyta i jadła za troje. Skończyło się to wszystko bardzo silną niestrawnością i pobytem w klinice Krakvet, gdzie pod czujnym okiem dziewczynka wróciła do zdrowia i teraz szaleje już z piłeczkami i myniami w swoim domu tymczasowym. Co ciekawe, kotka zaczęła samodzielnie wydalać i podnosić ogon, który początkowo był bezwładny. Trzymajcie kciuki za dziewuszkę, niech już wszystko będzie dobrze

Gaworek został przebadany na wszystkie strony, a wyniki nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Prawdopodobnie chłopak ma nieidentyfikowalne zmiany, które zaszły na poziomie komórkowym. To tak, jakby dzieciak miał zespół Aspergera, co wiele jego zachowań może potwierdzać. Dostał leki delikatnie wyciszające i czekamy na efekty. Najważniejsze, że jest już w troskliwym domu tymczasowym, który bacznie go obserwuje i ukochuje.

Mieciu jest w trakcie leczenia z racji problemów z wątrobą. Tak naprawdę nie wiemy skąd się one wzięły, prawdopodobnie musiał się czymś przytruć, jeszcze zanim do nas trafił. Chłopak jest w trakcie diagnostyki i przebywa pod czujnym okiem domu tymczasowego.

Kot z ul. Sanockiej ma pozapalne zmiany w rdzeniu kręgowym- dostaje steryd oraz leki usprawniające przewodnictwo nerwowe. W tym tygodniu czeka go kolejna konsultacja. Prosimy o kciuki.

Leczenie zakończyły kocięta z ul. Plitza, kocięta z ul. Lanckorońskiej i kociak z Wieprza.
W Szczyglicach udało nam się odłowić (w celu kastracji) kocura i kotkę.

W piątek i sobotę braliśmy również udział w pierwszej części ważnego szkolenia, które dotyczyło prawnej ochrony zwierząt. Szczegóły możecie zobaczyć pod poniższym linkiem.https://www.facebook.com/events/2009743289253414/

KILOMETRY:
503 km pokonał kotowóz z Anią za kierownicą, którzy wspólnie rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków.
400 km (dane szacunkowe ) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych lub dostarczając najpotrzebniejsze dla nas rzeczy

GODZINY:
61:45 godziny to czas, gdy na straży kotów stała Ania
250 godzin to czas, który nasi wolontariusze poświęcili naszym kotom – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fundacyjnego szopa, fotografowania kociaków do ogłoszeń i miliona innych rzeczy.

Na koniec jak zwykle DZIĘKUJEMY WAM WSZYSTKIM, że z nami jesteście i wspieracie nasze działania.
Bez Was to wszystko naprawdę nie byłoby możliwe.

Cały czas trwa zbiórka na nasz fundacyjny kotowóz, dzięki któremu wreszcie sprawnie działamy. Jesteśmy już na ostatniej prostej A wszystko dzięki Wam!
https://www.facebook.com/groups/644352629081538/

Jeśli chcecie nam pomóc, jakkolwiek wesprzeć, to gorąco zapraszamy do kontaktu.
Cały czas poszukujemy wolontariuszy, szczególnie do opieki nad naszymi kotami przebywającymi w kociarni i fundacyjnym szpitaliku – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001