
Kochani!
Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.
Już na samym początku piszemy o najważniejszym:
NAPRAWDĘ PILNIE POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH.
Nadal nie mamy lokalu, więc bez takiej pomocy nie jesteśmy w stanie działać
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192
BARDZO PROSIMY O POMOC!
STAN KOTÓW: 159, w tym 5 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Do własnych domków przeprowadzili się Leon, Witek, Akai i Morelka- żyjcie długo i szczęśliwie kochaneczki!!!
NOWE KOTY I KOTY W LECZENIU
kocięta z ul. Herberta- kociaki, które zostały przyprowadzone przez dziką kotkę do budynku gospodarczego w jednym z domów na obrzeżach Krakowa. Dom mieści się przy wylotówce na autostradę, więc kocięta skończyłyby pewnie ostatecznie pod kołami. Są już wykastrowane. Czeka je odrobaczanie i przeprowadzka do nowych domów tymczasowych.
Kocięta z ul. Chmielowskiego – kociaki zgłoszone przez osobę zajmująca się kotami na terenie jednej ze szkół. Jak się okazało – mieszkają w zagłębieniu pod płytką chodnikową…, a noc spędzają na kotce, która… jest wtulona w szybę, bo tak cieplej Nasza Ania zgarnęła je właściwie w ostatniej chwili – jeden z malców przy przyjęciu miał 40 stopni gorączki. Obecnie przebywają w lecznicy Ambuwet.
Kot z Płaszowa – zgłoszony przez karmicielkę; leczony wcześniej przez inną organizację na koci katar. Niestety bezskutecznie. Trafił do nas bardzo wychudzony, test na FIV dodatni, mocznica, stosunek albumin do globulin: 0,4. Obecnie trwa jego stabilizacja w Klinice Arka. Pani karmicielka zobowiązała się zabrać go pod swój dach.
Kotka z Michałowic – nazwana roboczo Calineczką – już była gotowa do wyjścia z Kliniki Arka, jednak w czwartek znów poczuła się gorzej – była osowiała, nie chciała jeść. Pozostała na obserwacji.
Kot z ul. Czarnchowickiej – przeprowadził się do domu tymczasowego
WYDARZENIA INNE
POSZUKIWANIA LOKALU TRWAJĄ
Nasza Ania spędza bardzo dużo czasu na oglądaniu lokali i rozmowach z najemcami.
Niestety nadal nie mamy żadnego efektu Jesteśmy też w kontakcie z ZBK, próbujemy na wszelkie sposoby. W tej chwili bazujemy jedynie na domach tymczasowych. Musimy pilnie coś znaleźć, bo w ten sposób naprawdę nie jesteśmy w stanie działać :(
CIĄGLE CHIPUJEMY – ZOSTAŁO OKOŁO 50 CHIPÓW
Nadal trwa akcja chipowania zwierząt właścicielskich. Zapraszamy do udziału, tym bardziej, że zwiększa to szansę zwierzaka w sytuacji jego zaginięcia.
Poza tym można poznać naszą Anię oraz Teresę
Wszystkie informacje znajdziecie w tym wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/433160667182205/
KILOMETRY I GODZINY
Mimo, że nadal nie mamy lokalu, który zastąpiłby nam ten na Chocimskiej i Drukarskiej, to staramy się reagować na najpoważniejsze apele o pomoc.
KILOMETRY:
492 km pokonała nasza Ania za kierownicą kotowozu. Wspólnie reagowali na najpilniejsze wezwania, odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Oraz przede wszystkim szukali nam nowego miejsca, gdzie będziemy mogli zacząć znowu działać tak, jak robiliśmy to do tej pory.
250 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych.
GODZINY
49:20 godzin to czas, gdy na straży kotów i poszukiwań nowego lokalu stała nasza Ania.
250 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach w szpitaliku, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego
Jeśli chcielibyście dołączyć do najlepszej ekipy na świecie, to cały czas poszukujemy wolontariuszy – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
Comments are closed.