Kochani!

Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.

STAN KOTÓW: 88, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/…/1pWuV5dEgB-8hBRoL7uY2uzfeE…/view…

Z nazawszowych domków machają Wam w tym tygodniu: Czesio, Bazyl, Maurycy, Plamka i Zazu. Żyjcie długo i szczęsliwie, nasze małe robaczki!

Niestety są też bardzo smutne wieści: Pomidorek przegrał z FIP, Tadzik z postępującą niewydolnością nerek (zupełnie nie reagował na leki) poddał się całkowicie, musieliśmy podjąć tą ostatnią decyzję, żeby chłopak dłużej nie cierpiał. Do tego wszystkiego… w niedzielę rano nasza Ania znalazła martwego Pana Kota w kałuży własnej krwi, która wyciekła mu z pyszczka (poprzedniego wieczora chłopak niezbyt garnął się do kolacji, ale nic nie wskazywało na coś poważniejszego; czekamy na wyniki sekcji). Jest nam dziś piekielnie smutno 

NOWE KOTY

Kotka z Bernardyńskiej – dziewczyna z kocim katarem i bardzo kiepskim stanem skóry, zatkane kanaliki łzowe powodują mocny wysięk z oczek. Jest już pod czujnym okiem weterynarza.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE

Kotka z Przeworska (Laura) – koteczka potrącona przez auto. Pan, który ją znalazł, natychmiast udał się do najbliższej lecznicy, gdzie kotka została wstępnie opatrzona, a po około dobie trafiła do dr Orła. Okazało się, że ma strzaskaną miednicę, jedna łapka zdążyła się już samoistnie zrosnąć, druga została poskładana operacyjnie. Okazało się też, że dziewczyna była w ciąży i – zapewne przez wypadek – poroniła, wykonano więc od razu zabieg sterylizacji, żeby oczyścić macicę ze złogów. Ładnie się goi i mogła już wyjść z lecznicy.

Kotka z Myślenic – zgłoszona przez panią, która pomagała nam odławiać koty spod karczmy. W sumie były tam 3 koty, ale dwójka mocno dziczyła i po kastracji przeprowadziła się do Włosani. Panienka z kolei jest bardzo proludzka, niestety ma podejrzenie kardiomiopatii i zostaje pod naszym czujnym okiem, wkrótce będziemy się szczegółowo diagnozować.
Filek – nasze małe żywe srebro, jest po operacji przepukliny połączonej z kastracją, leczy również świerzb oraz pozbywa się kokcydiów. Przebywa aktualnie w domu tymczasowym do zadań specjalnych, czyli Dom Tymczasowy STEFAN I SPÓŁKA.

Pumba – chłopak ma zdiagnozowaną kaliciwiroze, jest pod opieką lekarzy z lecznicy Zdrowie Czterołapa.

Tully – nasza podopieczna jest silnie zarobaczona, dom tymczasowy zaalarmowało, gdy kot zaczął wymiotować i mało jeść. Jak się okazało podstawowe odrobaczanie, podczas którego w kale nie było widać pasożytów, nie dało rady zwalczyć wszystkich oocyst. Kot przebywa w lecznicy weterynaryjnej, gdzie dalsze odrobaczanie prowadzone jest już pod okiem lekarza.

Kot z ul. Magazynowej – zauważony przez pracownicę jednej z firm na Bieżanowie, oceniany jako młody kot, który ma problemy z oddychaniem. Dziś już wiemy, że to dziki, około roczny chłopak, z silnym kocim katarem. Obecnie dochodzi do siebie pod opieką lekarzy.

Kot z terenu szpitala im. Żeromskiego – kot zauważony przez jedną z karmicielek w sobotę, z wywiadu wynika, że to półdziki kot, któremu ślina leje się z pyska i ogólnie wygląda źle (obrzęknięta głowa, niska temperatura), w sobotnie popołudnie został przyjęty do kliniki Arka, obecnie jest w trakcie diagnostyki i czeka na tomograf, który pomoże stwierdzić, czy to nowotwór, czy uraz mechaniczny.

Bury kot z białaczką (Wróbelek) – odbył kontrolę po zabiegu sanacji, wszystko wspaniale się goi i jeśli ten trend się utrzyma, to następny przegląd kawalera specjalnej troski dopiero za 6 tygodni.

Lea – wyniki posiewu wskazały niestety na bakteryjne zapalenie pęcherza, wdrożono leczenie.

Drapek – jego problemy z zachowaniem i atakami najprawdopodobniej mogą być związane z alergią pokarmową, wprowadzono dietę eliminacyjną i odpowiednie leki (po pogryzieniu rezydenta wdrożono leki psychotropowe).

WYDARZENIA INNE

Podanie komórek macierzystych – 3 z naszych kotów – Andromeda, Freya i Trzpiotka w piątek miały podane komórki macierzyste. Kotki nie załatwiają się same, dodatkowo Andromeda nie chodzi, miejmy nadzieję, że komórki macierzyste “odnajdą zepsute miejsca” i odnowią je dosłownie stawiając kotkę na łapy, a u dwóch pozostałych umożliwią normalne wydalanie.

TNIEMY BEZDOMNOŚĆ, STAWIAMY NA ZDROWIE

Przypominamy, że nadal realizujemy grant w ramach akcji “Tniemy bezdomność, stawiamy na zdrowie! ” 
Akcja ma na celu sterylizację właścicielskich kotów i psów z Krakowa i okolic, zwierząt będących pod opieką osób o niskich dochodach, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów itp. Mamy już 135 zgłoszonych zwierzaków. Nadal spływają do nas zgłoszenia, ale jest jeszcze sporo miejsc, więc porozglądajcie się po okolicy, kogo nie bardzo stać a chciałby lub powinien poddać kota czy psa zabiegowi – mamy już marzec i niestety rozpoczął się sezon rujkowy  
Do zapisu do akcji potrzebne dane osobowe, telefon, info co to za zwierzak i jaka płeć. Szczegóły techniczne ustalimy mailowo poprzez adres akcje@stawiamynalapy.pl

NADAL POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH

Zwłaszcza takich, które mają doświadczenie w oswajaniu kociaków lub domów bez innych kotów, które nie obawiają się podawać leków, np. w postaci kropli do ucha czy oczu.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192
Bardzo prosimy o pomoc!

KOCIARNIA 2.0

Tak pisaliśmy w zeszłym tygodniu: remont chyli się powolutku ku końcowi. Aktualnie mamy naprawianą instalację grzewczą (część jest całkowicie wymieniana), w łazience są kładzione są płytki. Zacieramy rączki i czekamy na ostatnią płytkę, ostatnie machnięcie pędzlem i nie możemy się doczekać wprowadzania.
Na dzień dzisiejszy niewiele się zmieniło, prace idą mozolnie, ale do przodu. Trzymajcie kciuki, żebyśmy mogli się wkrótce przeprowadzić 

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

317 km pokonała nasza Ania za kierownicą kotowozu. Wspólnie reagowali na najpilniejsze wezwania, odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące nowej kociarni i remontu w magazynie 

340 km pokonała Helen – wożąc koty do weterynarzy, do domów tymczasowych, na zabiegi, rozwożąc zamówienia i ogarniając remont kociarni i magazynu.

350 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych.

GODZINY

55:25 godzin to czas, gdy na straży kotów stała nasza Ania.

40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania nad naszymi podopiecznymi, spędziła Helenka

350 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001

Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Was nasz Filek. Czyż ten młodzieniaszek nie jest przeuroczy?