Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 167, w tym 9 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć zestawienie wszystkich naszych kocich ogonków:
https://drive.google.com/…/1J6DcvfGQwNVwJsPxcqX…/view…

Z nazawszowych domków machają Wam w tym tygodniu: Klakier, Łater, Mimi, Pingu, Szarlote, Uch, Tom, Emilka, Kuro, Thorfinn, Coco oraz Łapka. Żyjcie długo i szczęśliwie, nasi kochanieńcy ❤

NOWE KOTY:

2 kociaki z os. Albertyńskiego – w poniedziałek złapaliśmy kotkę z dwoma kociakami, które bytowały w piwnicy na os. Albertyńskim – w piwnicy, w której w wielu miejscach porozkładana była trutka na szczury…Nnie było to więc bezpieczne miejsce dla kociaków. W lecznicy okazało się, że kotka ma chip zarejestrowany na KTOZ, z którym skontaktowała się lecznica i zapadła decyzja, że kotka wraca pod ich opiekę. Maluchy zostają u nas, obecnie socjalizują się z człowiekiem pod opieką jednego z naszych bardziej doświadczonych domów tymczasowych.

Kotka z Lasówki – koteczka trafiła do nas wraz z licznym miotem, niestety maluchy miały prawdopodobnie wady rozwojowe lub były wcześniakami i odeszły mimo starań lekarzy z kliniki Arka. Koteczka sama jest jeszcze dzieckiem, ma raptem 7-8 miesięcy, przejdzie teraz zabieg kastracji i sprawdzimy, czy rokuje na oswojenie z człowiekiem.

Kot z Jurgowa – pod naszą opiekę trafił powypadkowy kocurek z praktycznie oderwaną żuchwą, na szczęście zajął się nim najlepszy specjalista od takich urazów, czyli dr Gawor z kliniki Arka, któremu udało się poskładać szczękę kociaka. Kocurek ma raptem 9-10 miesięcy i jest całkowicie oswojony.

Kotka z kociakami z Pękowic – wolno bytująca kotka okociła się pod stertą ściętych gałęzi sosnowych, biorąc pod uwagę zbliżające się załamanie pogody, uznaliśmy, że nie jest to bezpieczne miejsce dla kociąt i cała rodzinka trafiła pod naszą opiekę.

Pandora – pewna para, która adoptowała od nas jakiś czas temu kocie rodzeństwo postanowiło przygarnąć trzeciego kota, ich serce zabiło mocniej na widok ogłoszenia Pandory. Niestety mimo poprawnie przeprowadzonej socjalizacji z izolacją, konsultacji behawioralnych itp. kotka bardzo źle, wręcz agresywnie, reagowała na rezydentów, a także na opiekunów, gdy wyczuwała na nich zapach rezydentów. Osoba, od której wzięta była Pandora, odmówiła jej ponownego przyjęcia, postanowiliśmy więc pomóc. Kotka w domu tymczasowym bez kotów od razu odżyła i jest wyraźnie szczęśliwsza. Czekają ją jeszcze badania, bo wykazuje reakcje bólowe podczas głaskania po kręgosłupie.

Kotka z kociakami z ul. Stoczniowców – pod naszą opiekę trafiła całkowicie oswojona kocia mama wraz z czwórką ok. 6-tygodniowych malców. Kociaki mają koci katar, ale w gorszym stanie jest ich mama, która ma ciężkie obustronne zapalenie płuc. Zostało wdrożone leczenie i mamy nadzieję, że kotka szybko poczuje się lepiej.

Werona – dostaliśmy zgłoszenie o kotce z silnymi dusznościami, która przebywa w jednej lecznic, po tym jak zrzekli się jej poprzedni właściciele. Niestety nikt nie chciał się podjąć leczenia kotki i tak mała, ledwie 7-miesięczna dziewczyna trafiła pod naszą opiekę. Niestety okazało się, że duszności wywołuje płyn znajdujący się w płucach, wyniki krwi wskazują dość jednoznacznie na FIP. Czekamy jeszcze na wyniki PCRa z płynu, lecz raczej nie mamy wątpliwości, że mamy kolejnego podopiecznego walczącego z tą do niedawna śmiertelną chorobą 🙁

Komandos – pisaliśmy o nim już w zeszłym tygodniu, niestety wstępne wyniki tomografu nie wyjaśniły przyczyny braku czucia w tylnych kończynach, czekamy jednak jeszcze na pełny opis radiologa. Póki co Komandos został pod opieką rehabilitantki z lecznicy Retina, która postara się zlikwidować obrzęk tylnych kończyn, żeby sprawdzić, czy to pomoże kocurowi odzyskać choć częściową władzę w łapkach. W międzyczasie Komandos odkrył, że towarzystwo człowieka jest całkiem miłe i zaczął domagać się głaskania, więc postanowiliśmy, że zostanie przyjęty do grona naszych podopiecznych.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Kotka z kociakami z Lasówki – jw.

Kot z Jurgowa – jw.

Kotka z kociakami z ul. Stoczniowców – jw.

Werona – jw.

Komandos – jw.

Freya – w badaniu kału wyszło clostridium perfringens, zostało wdrożone odpowiednie leczenie.

Timmy – w badaniu kału wyszło e-coli i clostridium perfringens, zostało wdrożone odpowiednie leczenie.

Kot z Przewozu – miał wykonany zabieg sanacji jamy ustnej. Usunięto pozostałości dwóch kłów oraz jeden przedtrzonowiec.

Kajtek – konieczna będzie częściowa sanacja, wyniki badań ma dobre.

Kociak z Zielonek – ulewanie pokarmu nadal mu się zdarza, choć już nie tak często. Dostaje tylko półpłynny pokarm. Konieczne będzie wykonanie endoskopii, lecz w tym celu musimy poczekać aż kociak podrośnie (jest za mały na badanie w narkozie).

Miecio z Myślenic – nadal leczymy katar, na szczęście wynik PCR wykluczył, że kociak jest nosicielem wirusa FelV.

ŁAPANKI:

Os. Albertyńskie – 1 kotka i 2 kociaki
Ul. Lasówka – 1 kotka z kociakami
Pękowice – 1 kotka z 4 kociąt

KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:

Kokotów – 1 kotka

WYDARZENIA INNE:

RUSZYŁ KOLEJNY WIELKI SZOPPING!
Zapraszamy Was serdecznie, bo wystawiliśmy masę super hiper fantów. Odstukiwanie już w najbliższy weekend!
https://www.facebook.com/groups/459058790970583

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

Ewa pokonała przez ten tydzień 967 km, Justyna 209 km, A Beata 167, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.

600 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

53 godziny to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła Ewa, Justyna spędziła kolejne 16, a Beata 9,5.

700 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Was nasz Timo, który jest żywym dowodem na to, że wąchanie własnej, tylnej nogi pomaga szybciej zasnąć 😃