Trafiła do nas z okolic ulicy Senatorskiej. Matka zaginęła, a ona płakała w piwnicy leżąc w piachu. Miała ok. 3 tygodni, a chorowała na koci katar.
Odkarmiona butelką powoli stawała na łapy i poznawała otaczający ją świat. Skarpetka uwielbia zabawy ze swoja myszka, chętnie bawi się tez z innymi kotami. Nadaje się do domu, w którym są dzieci, córkę fotografki polubiła od razu. Przychodzi się przytulic i pomiziać. Wszystko ją ciekawi i zawsze jest chętna do zabawy… jak każdy kociak ma niespożyte pokłady energii 🙂
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak