Imbir i jego trzej bracia polecają się do adopcji. Mieszkają razem w domu tymczasowym a do fundacji trafili z Myślenic.
Imbir – Najbardziej nieśmiały z rodzeństwa. Daje się pogłaskać, ale trzeba powolutku do niego sięgać.
Mimo tego jest pierwszy przy opiekunce i siedzi tuż obok, nawet jak nie chce żeby go dotykać. Z rodzeństwem bawi się tak samo szalenie. Jak już się da pogłaskać to coraz częściej mruczy.
Jak pisze opiekunka tymczasowa kocurków :
Kociaki mają się świetnie. Są już odrobaczone i zaszczepione. Mają szaleńczy apetyt, jedzą głównie mokrą karmę, mają też dostęp do suchej. Są ciekawskie. Dużo mruczą, dają się głaskać i uwielbiają się bawić na nogach maltretując się nawzajem i przy okazji moje nogi
Jak się wyciąga do nich rękę to są jeszcze niepewne i potrafią się przestraszyć, ale teraz, jak piszę tego maila, to cała czwórka po mnie skacze i się bawi. Większość potrzeb załatwiają do kuwet, ale zdarzają się jeszcze wypadki jak to małym dzieciom.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak