
Kochani!
Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.
Już na samym początku piszemy o najważniejszym – naprawdę PILNIE POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH – zwłaszcza takich, które mają doświadczenie w oswajaniu kociaków lub domów bez innych kotów, które nie obawiają się podawać leków, np. w postaci kropli do ucha czy oczu.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192
BARDZO PROSIMY O POMOC!
STAN KOTÓW: 157, w tym 5 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Z własnych, nazawszowych domków machają Wam dzisiaj Malinka i Luna – powodzenia, dziewczątka! Żyjcie długo i szczęśliwie!
Niestety jest i zła wiadomość. Pożegnaliśmy kota z Kazimierzy Wielkiej Chłopak bardzo dobrze zareagował na leczenie kociego kataru, jednak środowego poranka pani doktor zastała go martwego. W wyniku sekcji okazało się, że kot miał wadę serca. Bardzo nam przykro, że nie udało mu się pomóc
KOTY W LECZENIU
Kot z Libertowa – czuje się już dużo lepiej, nie ma biegunki, kichanie ustąpiło. Teraz pora, żeby zaczął przybierać ma wadze. Jako że zaczął wreszcie samodzielnie jeść – nie powinno być z tym problemu.
Rudy z Niepołomic – kot po złamaniu łapy, która musiała zostać składana chirurgiczne. Rana bardzo źle się goiła i dlatego chłopak bardzo długo przebywał w lecznicy. Gdy lekarze ostatecznie poradzili sobie z łapką, okazało się, że kot zaczął kichać i mieć silny katar. Obecnie przebywa w doświadczonym domu tymczasowym – czyli u naszej Ani
Kociaki z Przylasku – czują się już lepiej, dochodzą do siebie w klinice Arka.
OPUŚCIŁY LECZNICĘ
Kociaki z kocim katarem znalezione w polu – pewnego sobotniego popołudnia nasz sympatyk znalazł w szczerym polu dwójkę kociąt. Malce były silnie zakatarzone. Pan odstawił je do kliniki Arka i od poniedziałku szukał dla nich miejsca, gdzie będą mogły trafić po wyzdrowieniu. Dzieciaki czują się już dobrze, kończą antybiotyk, przed nimi szczepienie i zaczną szukać domków.
WYDARZENIA INNE
POSZUKIWANIA LOKALU TRWAJĄ
Nasza Ania spędza bardzo dużo czasu na oglądaniu lokali i rozmowach z najemcami.
Niestety – wygląda to kiepsko. Na hasło „zwierzęta”, „koty” – ludzie od razu odwracają wzrok.
Nie poddajemy się, szukamy dalej, ale jest trudno. Bardzo trudno. Nie mamy już ani kociarni, ani szpitalika. Bazujemy jedynie na domach tymczasowych. Musimy pilnie coś znaleźć, bo w ten sposób naprawdę nie jesteśmy w stanie działać
NADCHODZĄCE GRUDNIOWE KWESTY
W grudniowe weekendy będziecie mogli nas spotkać przynajmniej w 3 miejscach:
– w drugi weekend grudnia – na Dolnych Młynów odbędzie się aukcja na rzecz naszych podopiecznych
– w trzeci weekend grudnia będziemy kwestować w sklepie Leopradus w centrum handlowym Serenada.
– w dniach 20-23.12 zapraszamy Was serdecznie na Targi Bożonarodzeniowe na Rynku Głównym! Zaopatrzymy Was w fantastyczne ozdoby świąteczne i gadżety fundacyjne
O wszystkich kwestach będziemy informować jeszcze w osobnych postach na naszym fanpagu
DOSTAWA DARÓW Z ROSSMANA
Robiąc zakupy w sklepach sieci @Rossmann Polska w ramach akcji “Pomagamy jak umiemy”
członkowie Klubu Rossman wsparli nas swoimi zakupami na skalę niesamowitą!!! Bardzo Wam dziękujemy!!!
TNIEMY BEZDOMNOŚĆ, STAWIAMY NA ZDROWIE!
Już kilkadziesiąt kotów mamy zgłoszonych do sterylizacji w ramach grantu, który jeszcze na dobre się nie rozpoczął Jeśli znacie beneficjentów – zgłaszajcie ich, aby mogli zostać wciągnięci na listę. Potrzebne dane osobowe, telefon, info co to za zwierzak i jaka płeć. Szczegóły techniczne ustalimy mailowo poprzez adres akcje@stawiamynalapy.pl
RUSZYŁO NASZE FLAGOWE WYDARZENIE – ŚWIĄTECZNE KOSZYKOWANIE
Gorąco Was zapraszamy: https://www.facebook.com/events/1221205004684269/
W tym roku udział bierze 19 organizacji, zakładana liczba zwierzaków to około 850.
850 brzuszków, które czekają na swój świąteczny posiłek!!! Dołączajcie do wydarzenia, na prezenty czekają koty, psy, jeże i w tym roku nawet gady!
KILOMETRY I GODZINY
Mimo, że nadal nie mamy lokalu, który zastąpiłby nam ten na Chocimskiej i Drukarskiej, to staramy się reagować na najpoważniejsze apele o pomoc.
KILOMETRY:
440 km pokonała nasza Ania za kierownicą kotowozu. Wspólnie reagowali na najpilniejsze wezwania, odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Oraz szukali nam nowego miejsca, gdzie będziemy mogli zacząć znowu działać tak, jak robiliśmy to do tej pory.
350 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych.
GODZINY
62 godzin to czas, gdy na straży kotów i poszukiwań nowego lokalu stała nasza Ania.
300 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach w szpitaliku, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe
Na zdjęciu kilka fotek z dostawy ze sklepu Rossman Najmocniej i z całego serca dziękujemy!
Comments are closed.