Kubrick trafił do fundacji z Liszek, gdzie został znaleziony przy ruchliwej drodze, która nie była bezpiecznym miejscem dla małego kotka.
Jak opisuje Kubricka opiekunka tymczasowa : Wiec tak kocur przeuroczy 😉bardzo grzeczny .Bez problemowy do innych zwierząt w tym kotów, psów i świnek morskich😊.
Z jedzeniem nie ma problemu je wszystko bez wybrzydzania (nie jak moje państwo), z kuwety korzysta bez problemu.
Lubi się bawić choć trzeba go trochę zachęcić, bardzo lubi smakołyki i bieganie za wędką. Z dzikusa stał się praktycznie oswojonym kotem – jeszcze nie przepada za noszeniem na rękach, ale przychodzi do łóżka, mruczy i nadstawia się do głaskania. Lubi czasem trochę popsocić i pobawić się w małego złodziejaszka, który porywa i chowa upatrzone rzeczy, choć na codzień jest raczej kotem leniwym i ułożonym .U mnie wytarmoszony przez dzieci wiec lubi ich towarzystwo .To chyba na tyle 😊
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak