Pepo wrócił do nas po 6 latach adopcji wraz z bratem Tufim, obecnie kocurki czekają na adopcję w domu tymczasowym.
Jak opowiada o nich opiekunka tymczasowa :Jeśli chodzi o Pepo to nazywamy go w domu “Płaczkiem” ponieważ na początku gdy do nas trafił był bardzo rozżalony i dużo płakał, jeśli się go nie tuliło :( W ciągu dnia jest samodzielny, zajmuje się swoimi sprawami kocimi ale wieczorem szuka towarzystwa człowieka i lubi być obok, położyć się na poduszce, przycupnąć na kanapie.
Na pierwszy rzut oka Pepo jest odważniejszy, chętniej i szybciej zaczął zwiedzać mieszkanie i poznawać domowników, jednak nie czuje się komfortowo w hałasie i kiedy jest więcej gości. Pepo jest kotem, który bardzo szybko potrafi się dopasować do nowej grupy kociej, szybko złapał co może robić a czego nie i jaka jest przestrzeń kotów rezydentów. Jeśli chodzi o kontakty z człowiekiem to typ kota, który lubi mocniejsze głaskanie i i masowanie od delikatnych czułości.
Pepo grzecznie korzysta z kuwetki i ma dobry apetyt. Kocurek ma początki niewydolności nerek, pod kontrolą lekarza, dostaje codziennie suplement wspomagający nerki.