Markiza trafiła do nas wraz z rodzeństwem i matką gdy miała raptem 4 tygodnie. Cała rodzinka wyglądała strasznie – wychudzone, oczy zalepione ropą… Na szczęście kociaki szybko udało się wyleczyć i po katarze nie został nawet ślad. Obecnie są już po pierwszym szczepieniu i powoli mogą myśleć o przeprowadzce do własnego domu.
Markiza jest małą damą – mimo, że to jeszcze mały kociak, to już ma swoje zdanie i jest niezależna. Chętnie da się pogłaskać, lecz gdy ma dość miziania, to daje o tym znać miauknięciem lub klepnięciem łapką. Uwielbia się bawić i biegać z rodzeństwem, lecz do innych dorosłych kotów jest mocno ostrożna – szukamy jej domu w dwupaku z bratem Biszkoptem
Markiza lubi zarówno mokrą, jak i suchą karmę, choć potrafi czasem powybrzydzać, jak akurat nie podejdzie jej dany smak 😉 Z kuwetki korzysta bezbłędnie.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak