Kochani, powoli tracimy nadzieję i wiarę, dlatego dziś nie piszemy na wesoło, za to słowa, które przeczytacie są prawdziwe i płyną prosto z naszych serc, które w większości zajęte są właśnie fundacyjnymi kotami. Mimo że mamy rodziny, prace zawodowe, kocioł życiowy (jak wszyscy) – koty nigdy nie schodzą z pierwszego planu.
Opieka nad bezdomnymi i w większości chorymi kotami to kawał ciężkiej fizycznie i psychicznie roboty, a pod opieką mamy ich aktualnie prawie 300 (na ten moment dokładnie 293).

To są koty, które były wręcz zdrapywane z asfaltu po potrąceniach przez auta, koty znajdywane w pudełkach szczelnie zaklejonych taśmą w środku lasu, koty bite przez poprzednich opiekunów, kocie maluszki, które miały wylądować w worku na śmieci obciążonym cegłą pośrodku rzeki, koty z dziurami po oczach, ze śrutem w głowie, z powyrywanymi ogonami, ze spalonym ogniem futrem… Brakuje nam siły, żeby nawet o tym pisać, ale tak właśnie wygląda nasza codzienność.

Jest cholernie ciężko 🙁

Wszystkie te koty wymagają regularnych wizyt u lekarzy, dostosowanej terapii i żywienia, żeby jak najszybciej miały szansę na wyzdrowienie i poczucie, że otacza je miłość. Te ostatnie zapewniamy im bez ograniczeń. Razem z naszymi Domami Tymczasowymi stajemy na głowie podczas rehabilitacji, podawania leków, tworzymy dla tych bąbli bezpieczną, rodzinną przestrzeń, w której wreszcie mogą być sobą, a nie jakimś porzuconym, niepotrzebnym śmieciem, którego można jedynie kopnąć. I kiedy widzimy, jak rozkwitają, kiedy zaczynają mruczeć wylegując się na naszych kolanach, kiedy ugniatają łapkami pluszowe koce, to wtedy wiemy już, że właśnie o to walczyliśmy. Walczyliśmy o szczęście i bezpieczeństwo każdego z tych zwierzaków, który znalazł się pod naszą opieką.

Funkcjonujemy dzięki wsparciu naszych wspaniałych Darczyńców i temu, co sami jesteśmy w stanie zarobić na bazarkach. Działamy non stop, ale to worek bez dna, jednak nie poddajemy się i zawsze walczymy o każdego jednego kota do samego końca.

Dlatego postanowiliśmy też do samego końca walczyć o Zwierzakobus, czyli auto profesjonalnie przygotowane do przewozu zwierząt, które możemy wygrać w konkursie organizowanym przez RatujemyZwierzaki

Błagamy Was o pomoc, przy takiej ilości kotów, przy ciągłych wizytach u weterynarzy, gdzie na wizytę jest poumawianych po kilka kotów, przy ciągłym wyłapywaniu na kastrację kotów bezdomnych, takie auto to dla nas jak gwiazdka z nieba i spełnienie najskrytszych marzeń. Nie moglibyśmy nawet marzyć o bardziej praktycznym i potrzebnym prezencie pod choinkę, dlatego prosimy z całego serca: POMÓŻCIE NAM JE WYGRAĆ! 🙏 Wystarczy 1 złotówka i 3 minuty czasu.

👉 Link do konkursu: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/jedenzlotynakotobus ‼

Prosimy też o udostępnianie i namawianie innych osób do głosowania! Dziękujemy za wsparcie, niech dobro wraca 💪💓😻