Łoskot trafił do fundacji jako dwutygodniowe kocię z mamą i czworgiem rodzeństwa z jednej z krakowskich ulic. Mieszka obecnie w domu tymczasowym, gdzie czeka na adopcję.
Łoskot to drugi kotek w kolejności bycia proludzkim – gdy był bobaskiem wiódł w tym prym, ale dzieciństwo zweryfikowało priorytety, którymi obecnie są inne koty i zabawa. Nadal lubi człowieka i często do niego podchodzi, daje się głaskać. Nie przepada jednak za trzymaniem na rękach czy kolanach, jest bardzo zajętym kocurkiem, w końcu w domu jeszcze tyle zabawek, którymi się nigdy nie bawił. Zapasy, gonitwy, łapanie wędki czy polowanie na pluszowe myszki – w to mu graj! Uwielbia też uprawiać wspinaczkę po drapaku. Jest wesołym, żywiołowym i kontaktowym kotkiem. Ma przepiękne bure futerko, na jasnym tle widać wyraźnie cętki i pręgi.
Z rezydentami dogaduje się dobrze, nie sprawia żadnych problemów w tym zakresie, nie boi się ich nadmiernie i respektuje ich granice. Przy miseczce nie wybrzydza, zjada wszystko elegancko. Kuwetkę ma opanowaną w 100%.