Dzieńdoberek.
Na imię mam Bounty, jest to imię nadane mej kociej osobie nie bez powodu.
Okazuje się bowiem, żem jest wypełniony w środku wiórkami kokosowymi i jestem tak słodki, że na samo me wskoczenie na kolanka i rozmruczenie, skacze ludziowi cukier.
No dobra, żartowałem. Nie mam w środku wiórków. Ale mogłbym mieć!
Ale tak w ogóle, to jestem totalnie dzielny (chociaż kiedyś byłem dziki – jak dzik z lasu, ale mię ciocia tymczasowa ukochała), jestem też kochaniutko-rozmruczaniowutki i leżem czasem cioci na nodze, a czasem na twarzy. I mruczem.
A co poza tym? Bardzo kocham mniensko.
Mniensko jest lepsze niż kokosowe wiórki.
Może ja powinienem mieć na imię właśnie “MNIENSKO”??
Kocham też bardzo wędeczki, a najbardziej, jak mi się uda jakąś ukraść i uciec.
Niedawno siem też okazało, że lubiem ugniatać.
Myślem, że mógłbym ugnieść niejedno ciasto – drożdżowe, pizzowe, albo jakieś takie zwykłe – zakalcowe
Bardzo, ale to bardzo bym chciał człowienia własnego, co mi pozwoli pougniatać swój brzuch. Jednak muszem przecież jakoś rozwijać te umniejętności!
Uwielbiam również dyndać do góry nogami z drapaka!
Poza tym – wszystkie ważne interesy elegancko załatwiam na osobności i w kuwecie.
Odrobaczenie: Tak
Szczepienie: Tak