Bryś pojawił się w fundacji razem z siostrą z Rząski jako maleńkie dzikusy. A dziś jest ciekawskim kotem który śpi przytulony do człowieka, choć musi się do niego najpierw przekonać. Odrobinę strachliwy na dźwięk dzwonka, ale też bardzo ciekawy i z czasem przekonujący się do nowych osób.
Daje się ładnie głaskać, choć to on musi mieć na to ochotę i narazie nie ma też raczej mowy o noszeniu na rękach. Jest zdrowy, nigdy nic mu nie dolegało, a do tego jest super czyściochem, od samego początku znał drogę do kuwety i nigdy nie nabrudził poza nią.
Świetnie dogaduje się z innymi kotami i patrząc na jego usposobienie uważam że zdecydowanie powinien trafić do domu gdzie są inne koty oraz bardzo cierpliwy człowiek, który poświęci mu dużo miłości i uwagi zwłaszcza na początku, żeby kotek się odnalazł.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak