Gerwazy

Gerwazy miał ogromne szczęście. Miał 6 tygodni, był maleńki, noc była czarna, a nasz wolontariusz wracał z późnej zmiany w pracy. I go zauważył, samego, maleńkiego przy drodze. A gdy kociak zauważył samochód, wspiął się na najbliższe drzewo. Dzięki sprawnej akcji strażaków malec został zdjęty i przekazany nam pod opiekę, gdzie dorasta w domu tymczasowym czekając na swój własny dom.
 
Gerwazy to wulkan energii. Jest wszędzie tam, gdzie coś się dzieje, a jak nic się nie dzieje, to on już coś wymyśli. Każda zabawka jest jego, bawi się wszystkim i z każdym: z człowiekiem, innymi kotami, a nawet z samym sobą jak w okolicy nie ma odpowiedniego kompana. Uwielbia aportować pluszowe myszki, to nigdy mu się nie nudzi. Często przynosi człowiekowi wędkę wymuszając zabawę, a jak człowiek mu się znudzi, to zabiera wędkę i idzie się nią bawić sam. Z innymi kotami uwielbia urządzać wyścigi i udawane walki, każde miejsce jest dobre na ring. A jak już zmęczy się zabawą (chociaż zmęczenie go to bardzo trudne zadanie, jego bateryjki mają nieograniczoną pojemność) to najchętniej śpi w towarzystwie innego kota. Jest puchaty i mięciutki jak pluszowy miś, czasem budzi się w nim potrzeba miłości i przychodzi się przytulić, wymaga mizianek i głaskanek. Ale jak jest głodny, to jego miłość osiąga nowe poziomy – łasi się i piszczy, żeby wziąć go na rączki, przytulić, a następnie nakarmić, a apetyt ma za trzech. Przy miseczce nie wybrzydza, uwielbia jeść, ale najpyszniejsze jest to, co w obcej misce – najpierw obejdzie miski innych kotów, bo na pewno dostali coś lepszego, a dopiero na końcu (jeśli w ogóle) wróci do swojej. Albo w ogóle zamieni się miską z innym kotem, bo czemu nie.
 
Z uwagi na jego spore potrzeby zabawy i niespożyte pokłady energii, najlepiej będzie się czuł w towarzystwie innego kota, o podobnym wieku i temperamencie.
 
 
 
 
 

 

 
 

Data urodzenia: lipiec 2024

Odrobaczenie: tak

Szczepienie: tak

Kastracja: tak