Kara jest to mała, cudowna przytulanka. W zasadzie to słowo opisuje ją w stu procentach. Nazywamy ją smutno oka, ale tylko i wyłącznie ze względu na wyraz jej pyszczka, a dokładniej umaszczenie jej pyszczka, bo ze smutkiem jej charakter nie ma nic wspólnego. Kara ma bardzo puchate futerko, jest krótkowłosa, ale nie ma sierści standardowego dachowca, jest dużo bardziej puchata i z tego względu ostatnimi czasy nazywamy ją puszek okruszek. Kara jest kwintesencją przytulanki, uwielbia być głaskana, miziana, przytulana. W czasie przytulania lubi podgryzać w pyszczku palce swojego człowieka. W sumie nie można nawet do końca nazwać tego gryzienie, bo robi to bardzo delikatnie, tylko bardziej takim miętoleniem 😀 Kara jest to kot powypadkowy, prawdopodobnie miała uszkodzoną miednicę, co spowodowało unieruchomienie i w konsekwencji zanik mięśni w tylnych łapkach. Do końca nie udało nam się uzyskać pełnej sprawności, ale nie przeszkadza jej to w codziennym funkcjonowaniu. Porusza się w miarę normalnie, natomiast czasami tylne łapki jej się rozjeżdżają. Nie jest w stanie wskoczyć gdzieś wyżej, jak na przykład stół, ale z krzesłami i łóżkiem razi sobie bardzo dobrze. Uwielbia się bawić, za wędką lub laserem biega jak szalona (jej bieg przypomina skakanie królika). Lubi towarzystwo innych kotów, wspólną zabawę, spanie i mycie się wzajemne.