Khortysia to filigranowa koteczka, o wyglądzie wiecznego kocięcia przyjechała ze Lwowa, obecnie mieszka w domu tymczasowym, gdzie czeka na adopcję .
Khortysia imię dostała na cześć słynnej ukraińskiej wyspy, ale co poniektórzy mogą je kojarzyć z równie popularnym ukraińskim napojem wyskokowym.
Drobną posturę rekompensuje ponadprzeciętną inteligencją i żywiołowością. Jest bardzo ciekawska, nie ma drzwi i szafek, których nie otworzy, zakamarków i pudełek, których nie sprawdzi. Jednak, nie da się na nią gniewać o te psoty, bo drugim jej ustawieniem fabrycznym jest mega pieszczoch i przytulas z ogromną ilością lukru.
Jak akurat nie dokazuje ze swoim najlepszym przyjacielem Negro, to rozkłada się rozkosznie na kolanach swojego człowieka, pokazuje brzuszek i swoje najsłodsze pozy.
Nie wybrzydza przy jedzenia, ale nie jest też wielkich obżartuchem. Urodę też ma nietuzinkową- do wielkich melancholijnych oczu, którymi przejrzy każdego na wylot, ma w komplecie elegancki biały żabocik i skarpetki. Uwielbia gości i ich kolana i ma słabość do cukru. Do szczęścia potrzebuje aktywnego kociego (lub kilku) towarzysza oraz ludzkiego głaskacza i przytulacza.