Kitusia trafiła do fundacji z krakowskich działek, obecnie mieszka w domu tymczasowym, gdzie czeka na adopcję.
Koteczkę opisuje jej opiekunka tymczasowa : Kitusia kiedy do nas trafiła była małą syczącą kulką futra, schowała się w najciemniejszym kącie domu i tyle ją widzieli.. potem powoli zaczęła wychodzić, zwiedzać więc ją łapaliśmy i zawijaliśmy w kocyk. Tak zrobione kocie burrito zaczęło mruczeć aktualnie nadal nie przepada za głaskaniem znienacka ale za to w nocy przychodzi spać do łóżka i wtedy można śmiało ją głaskać a ona mruczy zadowolona.
Cały czas z nią pracujemy więc myślę ze będą z niej koty-trzeba tylko trochę cierpliwości i dużo smaczków.
Koteczka ma dobry apetyt i opanowała sztukę korzystania z kuwety.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak