Klakier trafił do fundacji z likwidowanego schroniska w Mysłowicach. Obecnie mieszka w domu tymczasowym, gdzie czeka na dom stały.
Jak opowiada nasza fotograf:
Pierwszy raz spotkałam kota, który daje się namówić do pozowania tylko przez… głaskanie. Chcę być bardzo blisko człowieka, ciągle domaga się pieszczot i miętolenia.
Kiedy ufa człowiekowi można głaskać zarówno jego łapki jak i brzuszek!
Zabawą jest tylko trochę zainteresowany.
Za to baaaardzo jest zainteresowany zawartością miseczki i głośno domaga się, gdy przychodzi pora karmienia a miska jest pusta :)
Uroczy, kochający kocurek, łatwo można się w nim zakochać
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak