Krówka trafiła do fundacji z działek w Włosani, obecnie mieszka w domu tymczasowym, gdzie czeka na adopcję.
Krówcio to niesamowity miziak-przytulak, który czeka tylko, żeby umościć się koło swojego człowieka. Konfiguracja jest obojętna – obok czy na człowieku – utuli, wygrzeje, wytupta, pobarankuje, rozda buziaczki i wyleczy wszystkie smutki.
W wolnych chwilach, pomiędzy kimankiem na legowisku, najchętniej z widokiem na okoliczne atrakcje z zakresu flory i fauny, z fascynacją ogląda włączoną pralkę, dzielnie walczy z myszkami, piłeczkami, patyczkami matatabi i wędkami. Nie ma zapędów niszczyciela, zabawki w zupełności mu wystarczają.
Pomimo swojej dość sporej słodkiej krówkowej masy z drugim kotem, wykazującym chęć do zabawy, urządza szalone gonitwy i bitwy po całym mieszkaniu. Jest co oglądać.
Stosunek do innych przedstawicieli swojego gatunku ma przyjazny, ich też chętnie przytuli i sprzeda baranka, a jak trzeba, to zaczepi łaputkiem, co by nie było nudno.
Jako prawdziwy smakosz, docenia zacne jadło, jakie otrzymuje i ani trochę nie wybrzydza.
Bez większych problemów poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym.
Z kuwetą jest za pan brat.
odrobaczanie: tak
szczepienie: tak