Luke to jeden z pięciu kociaków z działek Wisła, zgarniętych stamtąd początkiem lipca z silnym kocim katarem i świerzbem. Luke’owi wyjątkowo opornie szło leczenie kataru, lecz w końcu po kolejnej serii antybiotyku możemy odetchnąć z ulgą i stwierdzić, że dzieciak na pewno jest zdrowy (z racji, że tak ciężko się leczył miał zrobiony test na FeLV/FIV – jest ujemny!).
Z Luke’a jest trochę taka kocia ciapa. Zdarzają mu się różne przypadki i na ogół zupełnie nie wie dlaczego 😉 zdarza mu się główkować, choć zdecydowanie prym w tym wiedzie jego siostra – Leia, a Luke natychmiast podchwytuje każdy jej pomysł. Luke uwielbia towarzystwo innych kotów, a przede wszystkim właśnie swojej siostry, z którą dzieli dom tymczasowy – dzieciaki są ogromnie zżyte, więc bardzo byśmy chcieli znaleźć im wspólny dom z Leią.
Luke jest nieco odważniejszy od Lei, to on pierwszy przekonał się, że człowiek nie jest wcale zły, po jednym dniu w domu tymczasowym już pozwalał się głaskać, a po tygodniu zrobił się pieszczochem, którym jest do dziś – gdy tylko nie biega właśnie z siostrą, to najchętniej leży łapkami do góry na kolanach człowieka i daje się głaskać po brzuszku 🙂
Przy miseczce nigdy nie grymasi – z apetytem zjada każdą karmę (a za surowe mięso da się pokroić!), bez problemów korzysta również z kuwetki.
Szukamy dla Luke’a domu niewychodzącego (z zabezpieczonymi najczęściej otwieranymi oknami i balkonem – jeśli jest), który zapewni mu tyle miłości, ile potrzebuje.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak