Noi (ciemna ze srebrzystymi pręgami) i Mochi (o umaszczeniu beżowo-burym) zostali znalezieni w lutym 2021 w pudełku obok śmietnika na jednym z osiedli w Brzesku. Wychowywali się bez mamy pod okiem opiekunów z domu tymczasowego. Mając 2 tygodnie ciężko zachorowali, ale walczyli mocno o życie i po kilkutygodniowym leczeniu w inkubatorze zaczęli zdrowo rosnąć i rozrabiać.
Mochi uwielbia kontakt z człowiekiem, kiedy wraca się do domu od razu chce wskakiwać na kolana i domaga się głaskania.
Oboje bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem i głośno mruczą, kiedy się je drapie za uchem. Lubią duże drapaki, wszelakie pudełka i miękkie kocyki.
Oboje dobrze dogadują się z kotami rezydentami, ganiają za sobą i wzajemnie się pielęgnują.
Mochi uwielbia kontakt z człowiekiem, kiedy wraca się do domu od razu chce wskakiwać na kolana i domaga się głaskania.
Oboje bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem i głośno mruczą, kiedy się je drapie za uchem. Lubią duże drapaki, wszelakie pudełka i miękkie kocyki.
Oboje dobrze dogadują się z kotami rezydentami, ganiają za sobą i wzajemnie się pielęgnują.
odrobaczanie: tak
szczepienie: tak