Najka trafiła z rodzeństwem do fundacji z rowu, gdzie kociaki zostały znalezione w reklamówce, wychowani w domu tymczasowym na butelce, są już gotowi do adopcji.
Najka – jej imię nie pochodzi od sportowej marki, ale od tego, że od maleńkości była NAJ!!! Pierwsza z miotu nauczyła się jeść z butelki, pierwsza stwierdziła, że ręka masująca brzuszek jest fajna i nie trzeba z nią walczyć, a kolana są po to, żeby na nich leżeć. Mieściła się jeszcze w dłoni gdy na kiwających się nóżkach zaczęła sama korzystać z kuwety!
Jest przytulaśna, mrucząca i gadająca, lubi być na rękach i rozdawać całusy. Gdy czegoś chce, głośno daje znać o co jej chodzi, a gdy się jej nie zauważa, głośno miauczy patrząc człowiekowi w oczy i wrzeszczy “Hej, tu jestem!!! “. Kuwetka opanowana w 100%, najchętniej je mokrą karmę lub mięso.
Ponieważ Najka wraz z trójką rodzeństwa została wychowana bez matki (kocięta zostały znalezione w reklamówce porzuconej w rowie), malce są bardzo że sobą zżyte i najlepszą dla nich opcją będzie adopcja w tzw. dwupaku. Dla Najki proponowany jest kot idealny, jej brat Hultaj.
odrobaczanie: tak
szczepienie: tak