Paputek i Bellamiau to rodzeństwo uratowane jako zupełne maluchy pod Myślenicami. Okazały się szczęśliwie na tyle silne, że przeżyły zimną, jesienną noc i trafiły na dobrych ludzi, a dzięki nim pod fundacyjne skrzydła.
Kociaki są bardzo urodziwe ze swoimi biało-burymi futerkami, udekorowanymi pięknymi cętkami i pręgami! Ale na wyglądzie zalety rodzeństwa się wcale nie kończą, bo Paputek i Bellamiau są bardzo przyjazne i życzliwe, całkiem mądre jak na pięciomiesięczne ogonki i nawet dość grzeczne – niczego nie niszczą w swoim catroomie i utrzymują w nim niemal wzorowy porządek 
Kociaki uwielbiają się bawić z człowiekiem, wszelkie wędki (najchętniej z piórami!) wprawiają je w wielki entuzjazm. Bellamiau jest szybsza i ma lepszy refleks od brata, który też oczywiście szaleć potrafi, ale już chyba zaczyna zapowiadać się na dostojnego lwa salonowego. Kotki same też potrafią całkiem dobrze zorganizować sobie czas, bawiąc się zabawkami, albo goniąc nawzajem i uprawiając kocie zapasy.
Paputek i Bellamiau są bardzo życzliwie i przyjaźnie nastawione do ludzi i świata. Chętnie się przytulają, głaskane pięknie mruczą i obłażą człowieka. Do dorosłych kotów w domu tymczasowym mają raczej obojętne nastawienie, nie są wobec nich nachalne, ale też nie boją się wcale, nawet ofuknięte przez zirytowanych czymś dużych rezydentów.
Apetyt Paputkowi i Bellimiau zdecydowanie dopisuje, jedzą w zasadzie każdy rodzaj karmy i w typowych dla swojego wieku dużych ilościach. Bez względu na ilość posiłków w ciągu dnia, są niemal zawsze strasznie głodne, co potrafią okazać komicznym popiskiwaniem!
Z kuwety korzystają wzorowo, z celnością równą 100%.
Chcielibyśmy, aby w miarę możliwości rodzeństwo trafiło do nowego domu razem. Bellamiau i Paputek są ze sobą bardzo zżyte i łatwiej będzie im się zaadaptować w nowym miejscu we dwójkę. Ale mają takie charaktery, że poradzą sobie także w pojedynkę, powinny jednak mieć kocie towarzystwo.
.