Chociaż Sana nie jest miziastym nakolankowym kotem przez ostatnie miesiące w dt zrobiła ogromne postępy. Trafiła do domu tymczasowego razem ze swoim kociakiem  jako przerażony, wycofany wciśnięty w kąt klatki kłębek futra. Bardzo się martwiliśmy czy zdoła odkarmić dziecko, bo na początku nawet jeść nie chciała. Nie reagowała na człowieka, patrzyła tylko wielkimi oczami przerażona jakbyśmy mieli jej zrobić krzywdę, jednak bardzo powoli z biegiem czasu najpierw odzyskała apetyt, potem rezon (w życiu się tak nie cieszyłam jak wtedy, kiedy mnie ofukała za wkładanie rąk do klatki :)) kiedy wypuściliśmy ją z klatki bardzo ostrożnie zaczęła zwiedzać dom totalnie nie przejmując się rezydentami, znalazła nawet swoje ukochane miejsce pod stolikiem na balkonie. Pierwszy raz widzieliśmy jak zaczyna się bawić albo biegnie z podniesionym ogonem na kolację.
Nadal jest nieufna i raczej nie lubi zwracania na nią uwagi i dotyku, ale robi postępy i po troszkę przekonuje się, że jednak nie jesteśmy tacy źli. Jest totalnie niekłopotliwa- korzysta z kuwety, nie drapie mebli, wcina chętnie zarówno mokrą jak i suchą karmę, nie hałasuje w nocy.
Szukamy dla Sany niewychodzącego, kochającego, bezpiecznego domu, z zabezpieczonym balkonem (jeśli jest) i/lub oknami, który otoczy ją najlepszą opieką.

UWAGA! Aby adoptować kota postępuj wg poniższych wytycznych:
Otwórz ankietę adopcyjną (link: https://tinyurl.com/ankietaSnL ), wypełnij i poczekaj na kontakt z naszej strony – zadzwonimy lub odpiszemy na maila, żeby umówić się na wizytę przedadopcyjną.
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: poprzez ankietę lub adopcje@stawiamynalapy.pl
#stawiamynalapy #kotkrakow #kotdoadopcji