Skwarek przyjechał ponad 100 km pod maską samochodu prosto na giełdę kwiatową, gdzie postanowił oznajmić swoją obecność głośnym miauczeniem. Na szczęście na miejscu była nasza wolontariuszka, która przy pomocy obecnych na miejscu ludzi o dobrym sercu oraz w asyście strazy pożarnej, po kilkugodzinnej akcji ratowniczej wyciągnęła w końcu malca spod maski. Na szczęście wyszedł z tej przygody bez większego uszczerbku na zdrowiu (poza przypalonymi wąsami).
Kociak był bardzo mocno zarobaczony, lecz jest już po całej serii odrobaczania, raz zaszczepiony i gotowy do adopcji.
Skwarek to bardzo kontaktowy kociak, uwielbia się bawić (zwłaszcza zabawa wędką bardzo mu się podoba), chętnie daje się też głaskać. Doskonale dogaduje się ze starszym kocim rezydentem w swoim domu tymczasowym, nie boi się również psa.
Kociak nie grymasi przy miseczce, bezbłędnie trafia również do kuwetki.
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: tak