Podopieczne Fundacji Stawiamy na Łapy, Maślanka i Śmietanka mają w tej chwili ok. trzy i pół miesiąca. Są małymi ślicznotkami o biało-burych futerkach (Maślanka dodatkowo z tricolorowymi akcentami, Śmietanka jest bardziej biała w ciemne łatki)! Uratowane zostały w południowej części miasta na przełomie lipca i sierpnia – najpierw Maślanka, potem po tygodniu w fundacyjnej kociarni dołączyła do niej siostra.

Siostry są małymi, wesołymi kociakami, którym czas w ich cat-roomie w domu tymczasowym mija na przemian na spaniu, jedzeniu i zabawie! Lubią gonić się z zapałem, bawić wszelkimi zabawkami (ze szczególnym uwzględnieniem torów do toczenia plastikowych kulek) i namiętnie uprawiają kocie zapasy. Są też bardzo wdzięczne za organizowane im animacje, w szczególności zabawy w gonienie wędki z piórami.
Obydwie małe kotki są bardzo przyjazne, cieszą się z każdej wizyty w cat-roomie, obłażąc człowieka żądając pieszczot, za które rewanżują się pięknym mruczeniem!

Apetyty dziewczętom dopisują, jedzą mokrą karmę w sporej ilości, lubią też gotowanego kurczaka, suchą karmę traktują jako posiłek wyłącznie w sytuacjach awaryjnych, kiedy mają brzuszki wyjątkowo puste!

Siostry różnią się nieco od siebie, nie tylko z wyglądu, ale też charakterem – Maślanka, zwana w domu tymczasowym Maślakiem, jest bardziej śmiała i żywiołowa, sprawniejsza i szybsza w gonitwach i wspinaniu się na drapaki. Śmietanka (nazywana na co dzień często Ślimakiem albo Świetlinką) jest trochę spokojniejsza i nie ma maślakowej śmiałości. Też oczywiście potrafi rozrabiać jak na kociaka przystało, ale na ogół w kocich szaleństwach jest krok za siostrą. Zaufanie człowiekowi albo innym kotom zajmuje jej chwilę dłużej niż Maślance.
Ale obie dziewczyny są kochane i generalnie grzeczne, rozrabiają akurat tak, jak właśnie powinny zdrowe kociaki w tym wieku!
Siostry cechuje zamiłowanie do czystości, do kuwetki trafiają bezbłędnie, w swoim pokoju generalnie utrzymują porządek, a staranna toaleta białych futerek jest bardzo ważnym punktem dnia!
Dziewczęta powinny poradzić sobie same w swoich domach, dogadają się też z innymi kotami. Ale są ze sobą bardzo zżyte i byłoby idealnie, gdyby udało się tak, że do swojego własnego domu “na zawsze” trafią razem.