Thor to kociak, który trafił do fundacji z interwencji; niestety, z warunków tak złych, że czwórka jego rodzeństwa odeszła. Przebywa w domu tymczasowym z rodzeństwem – Żobdynem i Nott, na szczęście żadne z nich nie boryka się z traumą czy problemami behawioralnymi.
Thor jest zdecydowanie najodważniejszym i najbardziej rezolutnym kotkiem z rodzeństwa. Jako pierwszy podchodzi do nowego, głośnego przedmiotu, jako pierwszy zorientował się, że kawałek mięska go nie zaatakuje, za to można go zjeść (tak, rodzeństwo biło w tym czasie mięsko desperacko łapkami).
Kocha się bawić, do tego stopnia, że czasem prewencyjnie warczy, żeby mu nie zabierać kulki papieru. Mimo że nikogo nie ma wokół i nikt nie jest nim zainteresowany. Oczywiście, jest przy tym kompletnie niegroźny i nie ma w nim ani odrobiny agresji.
Thor jakkolwiek ma jasno ułożone priorytety – w centrum jego wszechświata jest człowiek i wszystko się wokół ludzi obraca. Przychodzi gość? Świetnie, nowe ręce do miziania i nowe nosy do obwąchania! Jest w tej miłości do ludzi na tyle konsekwentny, że mruczy nawet kiedy myje mu się pupę po wpadce.
Thor potrzebuje towarzystwa, w związku z tym nadaje się tylko na dokocenie lub do adopcji z innym fundacyjnym kotkiem.