Tufi wrócił z adopcji po 6 latach adopcji wraz z bratem Pepo, obecnie kocurki czekają na adopcję w domu tymczasowym.
Jak opowiada o nich opiekunka tymczasowa :Tufi pomimo swojego wieku jest wciąż małym dzieciaczkiem, który chyba nigdy nie spoważnieje ;) Na początku był bardzo wycofany, pierwsze dni w domu tymczasowym spędził schowany, chowa się tez podczas wizyty gości, chociaż do naszego fotografa wyszedł i ładnie pozował. Hałas i tłumy to nie jego rzecz ;) Na początku warto go próbować do siebie przekonywać, bo mimo strachu jest strasznym atencjuszem i kocha mizanie. Bardzo lubi różnego rodzaju światełka i cienie na ścianach- cały świat przestaje dla niego wtedy istnieć i jest to najlepsza zabawa.
Tufi nie umie miauczeć, jedynie szeptać – tak zwraca na siebie uwagę. Z kotami rezydentami nie ma spięć, choć czasem zdarzają się kłótnie o miejsce do spania z opiekunami. Ale poza tym nawet przy jedzeniu potrafią się dogadać.
Tufi grzecznie korzysta z kuwetki i ma dobry apetyt. Kocurek ma alergie na zboża, dlatego powinien karmę bezzbożową dostawać.