Wisia i Śliwek trafili do fundacji z Michałowic, obecnie mieszkają w domu tymczasowym, gdzie czekają na adopcję.
Kociaki są bezproblemowe, zdrowe, mają apetyt jak smoki, mnóstwo energii, bawią się i skaczą po mieszkaniu jak zające :p
Oba są bardzo kontaktowe i przytulaśnie, chociaż kocia jest troszkę bardziej nieśmiała do obcych, trochę bardziej strachliwa, boi się odkurzacza na przykład, ale uwielbia się przytulać i miziać, dużo gada i mruczy jak traktor 🙂
Wisia jest koneserką plastikowych zakrętek, najbardziej lubi te małe po mleku, toczy je po podłodze albo nosi w pyszczku, a jak podejdzie do niej brat to warczy bardzo groźnie w obronie zakrętki.
Śliwek to dusza towarzystwa, włazi na kolana każdej osobie, która mnie odwiedza, przytula się i doprasza głaskania, jest bardzo bystry, załapał komendę “kółeczko” wczoraj chociaż dopiero go zaczęłam uczyć :) bardzo potrzebuje bliskości, ma też niestety braki w matczynej opiece, bo kiedy tylko mam na sobie kudłaty pluszowy szlafrok to przychodzi i próbuje z niego ssać ugniatając łapkami :(
Kotki się szybko dogadały moją rezydentka i wszystkie razem we trójkę na zmianę się mordują i robią zapasy a potem wtulają w siebie i idą spać :)